Nasza pierwsza misja na Donbasie dobiegła już końca Ostatnie dni były długie i męczące. Nasz Batalion został wcześniej wycofany na urlop. Niestety większość tej rotacji nasz ambulans spędził na remontach w Polsce. Mieliśmy pełnić dyżury do 15ego, ale nagła zmiana sprawiła, że po rozpoczęciu drugiego dyżuru 48h kazano nam zejść po 1h i rozpocząć pakowanie. Większość naszego pobytu przebiegła szkoleniowo, przez co nie udało się w tak krótkim czasie pełnić więcej służby ambulansem. Na naszej zmianie, na szczęście dla żołnierzy byli tylko lekko rani i transportowaliśmy ich większymi ambulansami bez wyposażenia. Wróciliśmy już do Dnipro, pomogliśmy w transporcie sprzętu. Przyczepa spisała się idealnie . Za kilka dni powrót do Polski, a potem misja szkoleniowa dla Gwardii Narodowej. Po urlopie kontynuacja misji ewakuacji medycznej na nowej lokacji Batalionu Dnipro-1. Do tego czasu musimy zakupić radia i brakujący sprzęt.

Kolejny dzień szkolenia medycznego. Dziś uczyliśmy jak dobrać i założyć rurkę do nosa, jak zabezpieczyć rany klatki piersiowej oraz jak zakładać opatrunki na szyję, głowę i pod ramię. Jeden z kursantów miał już robiony drenaż klatki piersiowej po urazie doznanym w czasie walk. Po szkoleniu sprawdziliśmy apteczki żołnierzy i doradziliśmy co w nich pozostawić a co wymienić. Jak zwykle większość miała tam repliki opasek zaciskowych W ambulansie zagościł też na chwilę nowy głośnik nie włączaliśmy go.

Dziś prowadziliśmy zajęcia z tamowania krwotoków. Od 7 do 14 zrealizowaliśmy wprowadzenie z omówieniem idei indywidualnego pakietu medycznego żołnierza, stref udzielania pomocy i zakładania oraz zdejmowania opasek. Po omówieniu na dwóch punktach nauczania uczyliśmy pakowania rany i zakładania opasek zaciskowych. Jutro ewakuacja i drogi oddechowe.

Artyleria pracuje non stop. Tylko szczęście liczy się gdy 150 mm strzela na nasze pozycje. Czekamy na rannych mimo to…

Poniżej, na zdjęciu. jeden z pojazdów do ewakuacji rannych – MaxPro.

Jadąc do szpitala mijamy pozostałości walk.

Przekazaliśmy dziś do lokalnego szpitala worki na krew.

Dzięki firmie @Ravimed jesteśmy wszyscy zabezpieczeni pod tym względem.

Jak widać szpital mocno zniszczony, ale mimo to pracuje dość sprawnie.

Za zgodą dowódcy Batalionu Dnipro-1 Gwadii Nardowoej Ukrainy publikujemy podziękowania za okazaną pomoc i medykamenty.

Część zebranych środków do ratowania już trafi do innych pojazdów a to czego nie wykorzystamy przekażemy wyjeżdżając.

Już jesteśmy na miejscu i zaczynamy pracę.

Przekazaliśmy część zebranych środków medycznych dowódcy Batalionu Dnipro1. Opaski aortalne, hemostatyki, okluzje i wiele innych trafią do ambulansów. Wkrótce więcej materiałów.

Kijów przywitał nas bardzo miło. Sklep z profesjonalnym sprzętem taktycznym tapto.pro podarował nam 2 anteny do krótkofalówek Motorolla Nasz Batalion używa tylko takich radii. Niestety brakuje nam naszych własnych krótkofalówek kompatybilnych z tymi batalionowymi, dla tego będziemy musieli uzbierać środki na ich zakup (około 8 tys. zł).

Nasz ambulans coraz bliżej wejścia do działania.

Pakowanie cały dzień i jazda 23 godz. Ambulans już w Kijowie

Wyśpimy się, załatwimy kilka spraw i na Donbas.

Po drodze było kilka spotkań

Dostaliśmy od kolegi Marcina trochę paliwa na drogę, spotkaliśmy się w Warszawie z Andrzejem Kowalewskim i kupiliśmy pod Lublinem konkretny kompresor dzięki kolegom z Expedycja.pl – portal 4×4 i Quatro4x4. Dziękujemy Quatro4x4 za spory rabat i przyjęcie po godzinach pracy. To miłe, że wszyscy chcą nam pomagać.